poniedziałek, 10 października 2011

Nail Enamel, Inglot



Dokładna nazwa i kategoria kosmetyku:  

lakier do paznokci: Nail Enamel



Nazwa producenta: 

Inglot


Opis produktu:
 
Lakiery Inglot są dostępne w bardzo szerokiej gamie odcieni, ja uwielbiam ten. Żywa czerwień, szczególnie pięknie i uwodzicielsko prezentuje się na paznokciach stóp.
Lakier długo się trzyma i nie odpryskuje. 
Duży plus, za przystępną cenę i polską markę.


Miejsce zakupu:   lokalna drogeria


Ilość zużytych opakowań: 5




Cena:  ok.  20  zł




Ocena (w skali 1-10):  10




Czy kupiłabyś/ kupiłbyś ten produkt ponownie?:  TAK !

poniedziałek, 1 sierpnia 2011

szampon Garnier OLEJEK AWOKADO i MASŁO KARITE




Dokładna nazwa i kategoria (np. tusz do rzęs) kosmetyku:   

Szampon Garnier Naturalna Pielęgnacja, 
Natur Care,   szampon do włosów
OLEJEK AWOKADO i MASŁO KARITE

Nazwa producenta: Garnier

Opis produktu: 

Jak każda kobieta potrzebuję zmian, więc i w mojej kosmetyczne nadszedł na nie czas. Znudzona zapachem szamponu Garnier Fructis  szukałam jego godnego następny, zaufałam więc sprawdzonej marce Garnier wybrałam ten z linii, Naturalna Pielęgnacja z zawierający olejek z awokado i masło karite. 
Nie ukrywam,że przyciągnął moją uwagę ciekawym opakowaniem (ach ten listek na nakrętce ;) ), przystępną ceną i ładnym zapachem. 
Niestety okazał się totalną klapą (i to dosłownie !).

Na etykiecie widnieje napis: "do włosów suchych i zniszczonych" (moje były zniszczone rozjaśnianiem) sądziłam, że to szampon idealny dla mnie, więc używałam go raz dziennie, codziennie.

Po dłuższym i tak częstym stosowaniu go okazało się, że moje włosy wyglądają jakby były przetłuszczone (odczuwałam z tego powodów straszny dyskomfort psychiczny :( ), są przyklapnięte. 
Wyglądałam okropnie !


Miejsce zakupu:  dział kosmetyczny w supermarkecie


Ilość zużytych opakowań: 0,5


Cena:  ok. 7  zł


Ocena (w skali 1-10):  2


Czy kupiłabyś/ kupiłbyś ten produkt ponownie?: 
NIE !

poniedziałek, 18 lipca 2011

Neutrogena - krem do rąk



Dokładna nazwa i kategoria (np. tusz do rzęs) kosmetyku: 

Neutrogena, krem do rąk  

Nazwa producenta: 

Neutrogena Div., Johnson &  Johnson Poland Sp. z o.o.

Opis produktu: 

Bardzo lubię ten krem. Jego dość gęsty, ale ręce po jego użyciu nie są tłuste. Opakowanie ze zdjęcia (czyli 75 ml) starcza mi na 3 miesiące (zaznaczam, że używam tego kremu codziennie po kilka razy !), a to dlatego, że nawet mała ilość krem wystarczy, aby ochronić dłonie przed wysuszaniem.

Miejsce zakupu:  dział kosmetyczny w supermarkecie  

Ilość zużytych opakowań:    10

Cena:    ok. 15   zł

Ocena (w skali 1-10):     10

niedziela, 12 czerwca 2011

Perfecta Extra slim - Dax Cosmetics- Serum Laser


Stosowałam już kiedyś kosmetyki tego typu, więc i tym razem byłam pewna, że po nałożeniu Perfecta Extra slim - Dax Cosmetics poczuję przyjemne uczucie chłodu, niestety nie doczytałam (widocznie było dopisane małym druczkiem ;)), że efekt jest rozgrzewający  !!!
Nałożyłam preparat i zaczęło się piekło - dosłownie. Piekły mnie uda, pośladki, brzuch. Myślałam, że to minie, ale później było jeszcze gorzej. Skończyło się tym, że wróciłam pod prysznic, aby zmyć to z siebie. Niestety zmywanie też było bolesne.  Nie polecam tego kosmetyku, zwłaszcza osobom o wrażliwej skórze.
Nie wiem czy działa, gdyż stosowanie go kojarzy mi się z bólem, więc już praktycznie go nie używam.
Myślę, że można go stosować jedynie zimą, aby się dogrzać.


 Cena: ok. 13 zł

piątek, 20 maja 2011

Lady Speed Stick


O kilku lat używam tego antyperspirantu w sztyfcie (głównie jego wersji kremowych, zapachowych: Wild Freesia, Orchard Blossom i Aloe, naprzemiennie z 24/7 Invisible) - niestety nie widać różnicy między trzema pierwszymi, a tym ostatnim, a wg producenta tego produktu - powinna być.
Lady Speed Stick w każdej z wyżej wymienionych wersji ma przyjemny, niedrażniący zapach. Dzięki kremowej konsystencji i sztyftowi łatwo się aplikuje).
Jednak nie można temu antyperspirantowi zaufać do końca, gdyż ma swoje minusy i nie spełnia swojej roli.
Owszem chroni przed potem , ale nie w 100 procentach (24 godzin na pewno nie wytrzyma) - choć i tak chroni lepiej od innych wcześniej stosowanych antyperspirantów.
Drugi minus - pozostawia białe ślady na ubraniach, czego (wg producenta) nie powinnien robić.
Lady Speed Stick lubię, ale stosuję (szczególnie odkąd poznałam Antidral) raczej rutynowo, niż przeciwko poceniu się.

Cena ok. 10 zł.

wtorek, 17 maja 2011

krem NIVEA


Myślę, że nikomu nie trzeba go przedstawiać. Używam, choć mam do niego kilka zastrzeżeń.
Odnoszę wrażenie, że mimo tego, że jest dość tłusty, częste jego stosowanie powoduje wysuszanie się skóry.
Może chodzi o jakość polskiego kremu, bo ten sam krem kupiony za granicą - np. zupełnie inaczej pachniał, miał bardziej gęstą konsystencję. Odnoszę wrażenie, że w polskiej wersji tego kosmetyku jest więcej wody niż kremu.

poniedziałek, 16 maja 2011

Garnier Fructis - szampon wzmacniający - włosy normalne 2 w 1


Szampon ładnie pachnie. 
Bardzo dobry do częstego stosowania.  Nie mam zastrzeżeń (no może jedno - czasem po jego użyciu obserwuję na skórze reakcję alergiczną), ale po długim czasie może się znudzić.

niedziela, 15 maja 2011

Antidral


"Antidral stosuje się zewnętrznie na nadmiernie pocące się powierzchnie skóry,
tj. na skórę stóp, pach i dłoni.
Antidral likwiduje lub łagodzi przykre dolegliwości, związane z nadmiernym poceniem się." - treść ulotki.


Jestem pod dużym wrażeniem, jak taki mały produkt może tyle zdziałać. 
Dzięki niemu problem pocenia się (pod pachami - bo w tym miejscu go tylko stosuję) zniknął.
Jednak zanim osiągnę upragniony efekt, muszę trochę pocierpieć. 
Lek po nałożeniu (na umytą i osuszoną skórę pach) powoduje,że skóra zaczyna strasznie swędzieć. Dodatkowo jak na lekarstwo przystało - środek ten ma dość nieprzyjemny zapach, dlatego ja stosuję go na noc - bo w nocy aż tak mi to nie przeszkadza. 
Producenci radzą, aby lek stosować przy nadmiernym poceniu się - codziennie, w przypadku mniej intensywnego - co drugi, trzeci dzień. 
Osobiście uważam, że latem - podczas upałów faktycznie trzeba go stosować częściej.

Cena: ok. 20 zł  (lek dostępny w aptekach)

poniedziałek, 25 kwietnia 2011

Tusz do rzęs, Sexy Curves, Rimmel


Przyznam szczerze, że tusz zakupiłam - ze względu na oryginalne opakowanie.
Producent tuszu za główną jego zaletę podaje, że: efektownie podkręca (nawet do 70 %) i pogrubia rzęsy. Nie mogę się z tym zgodzić, wg mnie słabo podkręca rzęsy.

A do tego kształt szczoteczki modelującej jest dla mnie niewygodny i niepraktyczny:
Tusz nierównomiernie układa się na szczoteczce, na czubku jest go za dużo, a na środku i końcu - za mało.
Nie zdążyłam sprawdzić po jakim czasie wysycha, bo zakupiłam inny produkt.

Cena: ok. 23,00 PLN

Puder kryjący w kremie, Lirene - Complete Coverage, Dr Irena Eris



Puder kryjący, fluid jak kto woli...
Ma lekką konsystencję i łatwo się rozprowadza, ale słabo kryje.
Ma tendencję do "ważenia się" na skórze.
Jego nadmiar nieładnie gromadzi się w zakamarkach twarzy.
Jedynym plusem jest jego zapach - delikatny, przyjemny.

Cena: ok. 10,40 PLN




Mleczko Johnson's 3 w 1, Johnson & Johnson


Mleczko do demakijażu 3 w 1 (bo oczyszcza, tonizuje i nawilża) firmy Johnson & Johnson - to najlepsze mleczko jakie do tej pory spotkałam. Nie zawierało alkoholu (co jest dla mnie bardzo ważne, gdyż mam na niego alergię), zastosowanie kosmetyków do twarzy zawierających alkohol - jest strasznie bolesne dla mojej cery.
Uwielbiałam jego konsystencje - było gęste, ale nietłuste. Było bardzo delikatne i miało przyjemny zapach.
Piszę w czasie przeszłym, gdyż producent wprowadził zmiany.

Na pewno zmieniło się opakowanie, a przede wszystkim jakość produktu, na gorsze.


Nowe mleczko z pewnością zawiera alkohol, bo moja skóra jest po nim zaczerwieniona.
Nie lubię zmian, jak już się przyzwyczaję do jakiegoś kosmetyku to chcę go używać wiecznie. To mleczko stosowałam od ponad dziesięciu lat, ale teraz muszę poszukać nowego produktu :(

Cena: ok. 12,00 PLN