piątek, 20 maja 2011

Lady Speed Stick


O kilku lat używam tego antyperspirantu w sztyfcie (głównie jego wersji kremowych, zapachowych: Wild Freesia, Orchard Blossom i Aloe, naprzemiennie z 24/7 Invisible) - niestety nie widać różnicy między trzema pierwszymi, a tym ostatnim, a wg producenta tego produktu - powinna być.
Lady Speed Stick w każdej z wyżej wymienionych wersji ma przyjemny, niedrażniący zapach. Dzięki kremowej konsystencji i sztyftowi łatwo się aplikuje).
Jednak nie można temu antyperspirantowi zaufać do końca, gdyż ma swoje minusy i nie spełnia swojej roli.
Owszem chroni przed potem , ale nie w 100 procentach (24 godzin na pewno nie wytrzyma) - choć i tak chroni lepiej od innych wcześniej stosowanych antyperspirantów.
Drugi minus - pozostawia białe ślady na ubraniach, czego (wg producenta) nie powinnien robić.
Lady Speed Stick lubię, ale stosuję (szczególnie odkąd poznałam Antidral) raczej rutynowo, niż przeciwko poceniu się.

Cena ok. 10 zł.

wtorek, 17 maja 2011

krem NIVEA


Myślę, że nikomu nie trzeba go przedstawiać. Używam, choć mam do niego kilka zastrzeżeń.
Odnoszę wrażenie, że mimo tego, że jest dość tłusty, częste jego stosowanie powoduje wysuszanie się skóry.
Może chodzi o jakość polskiego kremu, bo ten sam krem kupiony za granicą - np. zupełnie inaczej pachniał, miał bardziej gęstą konsystencję. Odnoszę wrażenie, że w polskiej wersji tego kosmetyku jest więcej wody niż kremu.

poniedziałek, 16 maja 2011

Garnier Fructis - szampon wzmacniający - włosy normalne 2 w 1


Szampon ładnie pachnie. 
Bardzo dobry do częstego stosowania.  Nie mam zastrzeżeń (no może jedno - czasem po jego użyciu obserwuję na skórze reakcję alergiczną), ale po długim czasie może się znudzić.

niedziela, 15 maja 2011

Antidral


"Antidral stosuje się zewnętrznie na nadmiernie pocące się powierzchnie skóry,
tj. na skórę stóp, pach i dłoni.
Antidral likwiduje lub łagodzi przykre dolegliwości, związane z nadmiernym poceniem się." - treść ulotki.


Jestem pod dużym wrażeniem, jak taki mały produkt może tyle zdziałać. 
Dzięki niemu problem pocenia się (pod pachami - bo w tym miejscu go tylko stosuję) zniknął.
Jednak zanim osiągnę upragniony efekt, muszę trochę pocierpieć. 
Lek po nałożeniu (na umytą i osuszoną skórę pach) powoduje,że skóra zaczyna strasznie swędzieć. Dodatkowo jak na lekarstwo przystało - środek ten ma dość nieprzyjemny zapach, dlatego ja stosuję go na noc - bo w nocy aż tak mi to nie przeszkadza. 
Producenci radzą, aby lek stosować przy nadmiernym poceniu się - codziennie, w przypadku mniej intensywnego - co drugi, trzeci dzień. 
Osobiście uważam, że latem - podczas upałów faktycznie trzeba go stosować częściej.

Cena: ok. 20 zł  (lek dostępny w aptekach)